Kiedy stajemy się profesjonalistami ?

Kiedy stajemy się profesjonalistami?

Bycie profesjonalnym oznacza być fachowcem lub ekspertem w dziedzinie jaką się zajmujemy, a w oczach współpracowników czy klientów zyskujemy zaufanie, na które zapracowaliśmy swoją profesjonalną postawą, fachową wiedzą, skutecznością i efektami swojej pracy. Prosta sprawa i każdy profesjonalizm postrzega po swojemu, ale kiedy tak naprawdę możemy my sami powiedzieć o sobie, że jesteśmy profesjonalistami ?
Na te mocne pytanie z nagłówka pozwoliłem sobie odpowiedzieć między innymi na swoich przykładach. 

 

Przede wszystkim wiedza

Najważniejsza jest wiedza nabyta bo bez niej nie możemy się szerzej wypowiedzieć lub po prostu pracować jako fachowiec. Bez odpowiedniej wiedzy nie da rady rozpocząć samodzielnej pracy, a jedynie można zostać pomagierem jakiegoś „majstra”. Ukończona szkoła, studia, a potem dyplomy potwierdzą naszą wiedzę, ale nie dadzą jeszcze poczucia profesjonalizmu tylko fach w ręku jaki będziemy wykonywać. Tutaj chciałbym przytoczyć swój rozwój nazwijmy to zawodowy. Ukończyłem zaledwie studium policealne jako technik informatyk i grafik komputerowy i kiedy byłem na ostatnim trzecim roku już grafiki komputerowej miałem ciekawe zajęcia i warsztaty praktyczne, które sobie cenie po dziś dzień bo miałem dobrych nauczycieli np. Panią, która była współwłaścicielką jednej z lokalnych agencji reklamowych i prowadziła zajęcia z estetyki w grafice oraz z zakresu brandingu. Miałem też zajęcia praktyczne z grafiki wektorowej i rastrowej gdzie uczyłem się sprawnie posługiwać programami graficznymi i jak efektownie projektować. Młody nauczyciel, który prowadził te zajęcia jedną rzecz pokazywał jak wykonać na kilka sposobów tylko po to aby opanować wszystkie techniki i zawsze powtarzał, że on sam jest ze szkoły gdzie prace wykonuje się szybko i po to pokazywał nam kilka możliwości aby poznać tą jedną najszybszą. Cwaniak byłem bo na osobisty rozwój od szkoły dostałem pełny zestaw oprogramowania w wersji edukacyjnej do samodzielnych warsztatów w domu więc w dużej mierze jestem samoukiem. Dzięki nabytej praktyce przychodzi czas na doświadczenia i w ten sposób spędziłem wiele godzin do późnych godzin nocnych realizując swoje projekty, szlifowałem swoje umiejętności bo trening czyni mistrza. W ten sposób rozpocząłem swoją przygodę z grafiką i dzięki potędze Internetu zacząłem szukać sobie zleceń, w międzyczasie jakoś w 2010 roku utworzyłem ten blog w charakterze opisywania swoich projektów pozostając w cieniu jeszcze jako świeży grafik bez większych doświadczeń, który skanował Internet w poszukiwaniu wiedzy i inspiracji. Informatyka i grafika komputerowa to dziedzina, która nieustannie się rozwija, zmieniają się standardy i trendy więc zawsze trzeba śledzić co się dzieje aby być na bieżąco i po dziś dzień się doszkalam i inwestuje w swój rozwój bo nawet Bill Gates powiedział, że najlepsza inwestycja to inwestycja w swój rozwój, która się zwraca (nie jest to dosłowny cytat, ale sens wypowiedzi ten sam). Tak więc zdobycie wiedzy tej początkowej, a potem rozwijanie siebie samego to pierwsze kroki do profesjonalizmu, ale to jeszcze nie wystarczy bo do tego trzeba jeszcze pracy.

Praca i doświadczenie

harder workNic nie szkoli tak jak doświadczenie więc nabierałem je realizując komercyjne zlecenia przez Internet. Pracowałem też w pewnej firmie jako grafik i administrator stron firmowych oraz w drukarni wielkoformatowej aż w końcu przyszedł czas na własną firmę i tak powstało studio graficzne WatiGraf, moja marka z której jestem zadowolony. Dziś zrezygnowałem z własnej firmy głównie przez zaborczość Państwa i pracuje w branży e-commerce na etacie, a po godzinach dalej realizuje zlecenia dla swoich klientów jako freelancer na różnych umowach. Swoją drogą jak zamykałem firmę i przesłałem e-mail do stałych klientów z informacją o zamknięciu działalności to od razu dostałem szybkie odpowiedzi, a nawet telefony z pytaniami "czemu ?". Jednak nic nie stanęło na drodze aby dalej współpracować z byłymi klientami za co dziękuje z tego miejsca za zaufanie bo zawsze można było znaleźć kogoś innego. Tak więc już przez 7 lat pracy w tzw. branży reklamowej nabyłem sporych doświadczeń, dużo dzięki klientom bezpośrednim pracując dla nich bo wtedy można się najwięcej nauczyć bo w szkole czy na studiach nikt nie zasymuluje sytuacji, które się zdarzają podczas realizacji zleceń dla klientów bezpośrednich, tu to po prostu życie i jego staż pomaga, a klienci bywają różni. Do tego dochodzi bardziej wrodzona niż nabyta umiejętność relacji z klientami, która w charakterze współpracy z wieloma firmami/klientami jest bardzo przydatna. Jednak na samym początku mojej pracy w branży początkowo bardzo często nawiązywałem do wiedzy zdobytej w szkole i czystej teorii. W pracy poznawałem i spotykałem różnych ludzi nazwijmy ich z góry profesjonalistami z doświadczeniem i jako młody grafik, który chce pracować profesjonalnie zacząłem zauważać jak bardzo się spinam stosując postawę profesjonalisty, a inni po fachu w luźny i otwarty sposób pracują i wypowiadają się na poszczególne tematy pozostając profesjonalistami. Zacząłem czuć, że nie jestem sobą i może dlatego jedne z moich pierwszych wpisów na blogu są takie sztywne, czysto teoretyczne i bez polotu (chociaż stylistycznie pisarzem dalej nie jestem). Poznawanie ludzi, którzy byli mocno wyluzowani pozwoliło mi też mocno się wyluzować i tak właśnie zrozumiałem, że jestem niezależny i dziś mam luźne podejście do pracy bo po prostu nie ma się co spinać tylko świadomie realizować dany projekt pozostając sobą. Z biegiem lat zaczęło być co raz więcej blogerów w branży, więcej serwisów typowo dla grafików, po prostu polski freelancing zaczął się rozwijać, a raczej przybyło freelancerów i witryn Internetowych do nich skierowanych. Dziś blogowanie stało się tak modne, że zaczęło się to nazywać content marketingiem i prawie każda firma i marka ma swój blog. Jak wspomniałem wcześniej sam często wracałem do wiedzy ze szkoły lecz z czasem i biegiem lat nabyłem takich doświadczeń, że wiele rzeczy jest teraz tak oczywistych, że po prostu analizuje i przewiduje, a także wdrażam i tworzę własne rzeczy. Gdy omawiam szczegóły projektu to od razu mogę przedstawić kilka najlepszych rozwiązań.
Podsumowując to doświadczenie i kilku letnia praca kształtuje nas przez całe życie i stajemy się lepsi, wydajniejsi i świadomi, a drobiazgi to już tylko rutyna.

Świadomość

ideasWiedza wywodząca się ze szkoły czy studiów, praca i doświadczenie kształtuje w nas świadomość kim jesteśmy, niezależnie od tego czym się zajmujemy, w moim przypadku grafiką komputerową. Ta świadomość pozwala zrozumieć, dostrzec i poczuć fach jaki wykonujemy i ostatecznie pozwala wypracować nasz osobisty styl. Dzięki tej świadomości wiem jak mogę zaprojektować reklamę, identyfikację wizualną czy stronę Internetową zgodną z zasadą web usability czy innych wytycznych i standardów. Świadomość pozwala wczuć się w temat realizacji i wykonać je dzięki wiedzy i już przebytemu doświadczeniu bo wiemy co robimy i jak to zrobimy, i właśnie dzięki świadomości tego co robimy zostajemy sobą i stajemy się profesjonalistami. W pracy grafika trzeba mieć feeling aby zrozumieć potrzebę projektu czy targetu reklamy. Przynajmniej ja doszedłem do takiego etapu, że znam się na tym co robię i czuje się w tym dobrze, nie udaje kogoś kim nie jestem i jestem po prostu wyluzowanym sobą i wiem, że robie dobrze swoją robotę. Jestem osobą po trzydziestce i przede mną jeszcze wiele doświadczeń i wyzwań, którym będzie trzeba sprostać czego sobie i Wam życzę aby wszystko szło do przodu.

Przytaczam tutaj swoje doświadczenia i pogląd w tym temacie tak jak czuje, ale każdy może mieć swoje poglądy i swoją historię oraz wypowiedź na ten temat, do której zachęcam w komentarzach poniżej.

Udostępnij na Social Media: